RozmaitościBartek Wróbel – góry świadkiem upływu czasu

Bartek Wróbel – góry świadkiem upływu czasu

Góry od lat pozostają niezmienne w swoim kształcie. Opierając się upływowi czasu, poddane prawom i wpływowi natury tylko w niewielkim stopniu zmieniają swoje oblicze. W przeciwieństwie do ludzi, którzy idą z duchem czasu one wciąż są takie same będąc symbolem potęgi, stabilności i stałości.

Bartek Wróbel – góry świadkiem upływu czasu

Czy w takim razie może i my powinniśmy wciąć z nich przykład i pozostać tacy sami w ich obecności, wciąż wędrować po ich dolinach, szlakach, zdobywać ich szczyty w takiej formie jak robili to ludzie kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat temu…

Jakiś czas temu trafiłem zupełnie przypadkiem na pewien post w którym dziewczyna opowiadała o swoich spostrzeżeniach związanych z reakcją ludzie na fakt, że używała kasku wspinaczkowego podczas wchodzenia na Rysy od strony polskiej. Ze smutkiem mówiła o szyderstwach, głupich komentarzach, docinkach i uśmiechu politowania rysujących się na ustach co niektórych napotkanych osób. Sam niejednokrotnie byłem świadkiem dyskusji w których ktoś podważał sens noszenia takiego ekwipunku ze sobą. Nie da się nie zauważyć, że to co teraz dzieje się w Tatrach jest podobne do tego co działo się przy okazji popularyzacji kasków rowerowych. Na początku bardzo dużo ludzi podważało sens ich użytkowania podając masę argumentów przeciw ich stosowaniu. Mało tego część ludzi wręcz wyśmiewała się na widok osób używających ich na co dzień. Dziś ? Wystarczy spojrzeć wokół siebie, na nasze ulice, ścieżki rowerowe a nawet i te leśne, gdzie z pozoru zagrożenie wypadkiem jest mniejsze bo nie ma ruchu ulicznego. Nikogo już nie dziwi widok osób z kaskiem na głowie. Dlaczego więc wciąż dziwi co niektórych taki widok w górach ? Żyjemy szczęśliwie w wolnych czasach i każdy z nas ma prawo wyboru. Jeśli ktoś ma ochotę nosić kask to niech go nosi. Oznacza to tylko i wyłącznie tyle, że czuje respekt wobec gór, patrzy na nie z pokorą, powagą oraz, że ma dużą świadomość zagrożenia jakie niosą ze sobą wędrówki ich szlakami. Świadczy to zarówno o szacunku do gór jak i do własnego życia. Oczywiście są ludzie, którzy kask uważają za sprzęt totalnie zbyteczny. Oni również mają prawo do tego żeby go nie używać. Nie zdarzyło mi się jednak spotkać z sytuacją w której osoby noszące taką formę ochrony zdrowia i życia wyśmiewały, szydziły bądź złośliwie komentowały ludzi idących szlakiem bez takie sprzętu. Myślę, że jak w każdym aspekcie naszego życia tak i w tym dotyczącym górskich wędrówek należałoby zachować odrobinę spokoju, pokory, wyrozumiałości i zwykłego ludzkiego spojrzenia na drugiego człowieka…Wszyscy bez wyjątku na pewno milej spędzilibyśmy czas w naszych ukochanych Tatrach…

Podobnie sprawa ma się z odzieżą, której używamy podczas górskich wypraw. Przy okazji wrzucanych co jakiś czas do sieci zdjęć sprzed lat podnoszone są głosy, że dawniej to było lepiej. Zwraca się uwagę na to, że nie było takiego lansu jak teraz, że nie było kijków, leginsów, odzieży termo, zegarków z GPS’em, aparatów, selfików, że nie było nic i nie było niczego. Ludzie chodzili w dżinsach i koszulach flanelowych z czapką z daszkiem na głowie z napisem Chicago Bulls i było pięknie. Zapewne było cudownie bo tak być musiało skoro więcej po prostu tamte czasy nie oferowały. Na szczęście człowiek idzie z postępem czasu i korzysta z dobrodziejstw rozwoju technologicznego i nie widzę w tym nic złego. Robimy to w życiu codziennym, dlaczego nie mielibyśmy tego robić w górach. Skoro obecna technika proponuje nam nowe rozwiązania a są one dobre to dlaczego mamy tego nie docenić, odtrącić, zignorować. Naturalną koleją rzeczy jest przecież to, że wykorzystujemy wszystko co oferuje nam dzisiejszy rynek. Jeżeli byśmy tego nie robili to dalej ogień rozpalalibyśmy za pomocą krzesiwa, wojsko chodziłoby w zbrojach a po ulicach miast zamiast autobusów jeździłby dyliżans. Chyba nie o to chodzi…Od zalania dziejów korzystaliśmy z dobrodziejstw rozwoju technologi, korzystamy nadal i będziemy korzystać zawsze. Trochę dziwne w tym wypadku wydają się stwierdzenia które często możemy przeczytać pod zdjęciami zamieszczonymi przez ludzi kochających góry, że ,,dawniej to były czasy” , ,,dawniej wszystko było inne”, ,,dawniej było lepiej”, ,,dawniej to w ogóle…”. Tak, dawniej to były czasy a teraz to nie ma czasów…Dawniej było a teraz to nic nie ma…Dawniej to ludzie z wiadra wodę pili i żyli a teraz butelkowane tylko i jeszcze żeby lekko gazowana była…Dawniej to się zdjęcie cztery dni wywoływało a teraz to ajfony i zrajfony są…a ludziom to się w głowach poprzewracało. Nie, ludzie są tak samo wspaniali jak wtedy tylko trzeba do dostrzec…

Każde czasy były na swój sposób cudowne tak jak i teraz mogą być cudowne. No może z wyjątkiem tych tragicznych z początków ubiegłego stulecia i dalej sięgając w przeszłość również. Doceniam, podziwiam i z olbrzymim szacunkiem patrzę w przeszłość, ale też nie mogę pozostać obojętny wobec krytyki teraźniejszości. Wszystko zależy od nas samych jak będziemy postrzegać rzeczywistość. Każdego dnia można dać coś od siebie i otrzymać coś w zamian. Każdego dnia można przeżyć coś pozytywnego czego sobie i Wam życzę. Warto tylko spróbować…bo kiedyś to były czasy, ale teraz też są…

Bartek Wróbel

Wybrane dla Ciebie